piątek, 28 października 2022

[09] "Tam gdzieś w oddali, coś po cichu mnie woła - chodźże ino chłopcze, taka losu jest wola"

 POZIOM: 1 (75/1000PD) (0/100PM)

________________________________________________________



Imię: Rack [czyt. Rakk] (odm. Racka, Rackowi, Rackiem, Racku)

Wiek: około 2 wiosen (Młody nastolatek)

Płeć: Samiec

Gatunek: Szop pracz

Pozycja w Hierarchii: Szaman / Druid


Charakter

Rack jest energetycznym, młodym nastolatkiem, pełnym ciekawości co do świata go otaczającego, uwielbiającym naukę nowych rzeczy. Jest dosyć delikatny, jednak stara się tego nie okazywać, gdyż Parsha twierdzi, że jest  to słabość. Uwielbia nawiązywać nowe znajomości, jednak nie ma zbyt często takiej okazji, gdyż mroczny, ponury kruk, zawsze nad twoim ramieniem, skutecznie odstrasza potencjalnych przyjaciół. Największą jego wadą, jest niezręczność, wynikająca z rzadkiego kontaktu z innymi, obcymi mu osobami. Nie ułatwia tego fakt, iż spostrzega świat w bardzo wyjątkowy sposób. Jego osobowość wciąż się kształtuje z racji na młody wiek.


Historia

Rack nie wie zbyt dużo o swoim pochodzeniu. Jak przez mgłę pamięta swoje wczesne dzieciństwo, praktycznie nie wiedząc nic, oprócz lekko zamglonych twarzy rodziców i rodzeństwa. Wie, że jego rodzice zostali zabici w dniu, gdy został związany z Parshą. Pamięta tylko okropną walkę, wielki błysk oraz poczucie tego, że już nie jest sam. Parsha nie lubi mówić o tym dniu, jednak od tego to właśnie momentu przygarnął go pod swoje skrzydła, w sumie to nie mając zbytniego wyboru, ze względu na klątwę, ale to już szczegół. Wychowywany był w ciągłej podróży, w dość ciężkich warunkach. Parsha opiekował się nim, jak umiał, ale była to twarda miłość. Kruk próbował przyuczyć młodego swojego fachu, jednak Rack wykazywał wyjątkowy talent w braku jakichkolwiek umiejętności walki, mimo to z trudem nauczył go podstaw. Szopa o wiele bardziej interesował świat natury, filozoficzne pytania, czy nauka o tym, jak działa świat. Wykazuje on niezwykłą wrażliwość na świat eteryczny, posiadając niesamowicie silne połączenie z duchami jak na swój wiek i brak doświadczenia, jednak Rack był zmuszony to ukrywać przed innymi, gdyż Parsha określił to jako niebezpieczne i ryzykowne. Odkrywał więc tylko świat spektralny natury, ucząc się o roślinach i zwierzętach z niezwykłą pamiętliwością. Cały ten czas podróżowali w nadziei na odkrycie sposobu na przerwanie klątwy, mając wiele przygód, jak do tej pory bez skutecznie. Jednak coś przyciągnęło ich tutaj, do drzewa (dokładniej pewien rodzaj przeczucia szopa, którego Parsha nauczył się nie ignorować), tu, gdzie zaczyna się ich prawdziwa historia.


Powiązania

Parsha - Zależy od dnia lub sytuacji, skomplikowana sprawa, ale jest to w miarę płynne. Nazywa go wszystkim od wujka, przez starszego brata, aż po kuzyna. Jest on także dla Racka najlepszym przyjacielem na zawsze, mimo zaprzeczeń Parshy.
Biologiczna rodzina - Niestety już nie są z nami na tym świecie


Aparycja 

Rack jest bardzo drobnym szopem, stojąc na dwóch łapach, ma trochę poniżej pół metra wzrostu. Chodzi jednak zazwyczaj na czterech łapach, mając drobne 25cm wysokości. Jego sierść jest w różnych odcieniach szarości. Warto wspomnieć iż nosi ze sobą zawsze pas, zrobiony z plączy, na którym nosi krzemienie oraz swoją specjalną sakiewkę, która jest jego największym skarbem, ze względu na swoją niezwykłą pojemność.

 

Klątwa

Na Racka jest nałożona klątwa, którą dzieli z Parshą. Są oni powiązani na wiele sposób, fizycznie, mentalnie, jak i duchowo. Nie ma żadnych szczegółów co do klątwy, jednak wiadomo, że jeśli coś się stanie jednemu, coś się stanie drugiemu. Nie mogą być zbyt daleko od siebie, z wiekiem klątwa zdaje się słabnąć, jeśli chodzi o dystans, jednak zaś, inne jej aspekty stają się silniejsze, takie jak osłabienie naturalnego daru kruka. Na ten moment wydaje się, być stabilna, lecz nie jest to nic pewnego.

 

[10] "W mrok bezdenny wzrok wpijając, stałem cicho się nurzając, w morzu uczuć niepojętych, w których duch mój zwolna nikł."

POZIOM: 1 (100/1000PD) (0/100PM)

________________________________________________________



Imię: Parsha [czyt. Parsza] (odm. Parshę, Parshy, Parshą)

Wiek: 9 wiosen (Dorosły)

Płeć: Męska

Gatunek: Kruk gromu

Pozycja w Hierarchii: Zabójca / Szpieg


Charakter

Parsha jest specyficznym osobnikiem. Trudno odczytać, co tak naprawdę siedzi w jego głowie. Jasne, potrafi okazywać emocje takie jak gniew, czy zniecierpliwienie oraz raz na pół roku usłyszysz od niego słowo ‘dziękuje’, ale na tym polega właśnie problem. Bo tak naprawdę wszystko to jest kryte, głęboko pod maską zimna, uchylając tylko rąbek prawdziwy emocji. Tak, może krzyczeć, jak jest zły, ale dlaczego jest zły? Nigdy nie przyzna, że to strach przed czymś albo uczucie troski. Zawsze znajdzie logiczną wymówkę, nad którą pomyślisz, po czym przyznasz mu rację. Nawet po dłuższym czasie znajomości, odkryjesz tylko część, którą ci powoli zobaczyć. Spostrzeżesz, że za tym morderczym spojrzeniem, kryje się chęć uczynienia świata lepszym napędzana wiarą w słuszność swojej decyzji. Jedank to wciąż tylko część całej jego istoty. Najgłębiej ze wszystkich, zna go Rack, jednak o dziwo, jest to jeden z faktów, które szop zachowa dla siebie. Powie ci jedynie, żebyś nie bał się Parshy, bo on boi się siebie bardziej niż ty niego.


Historia

Przeszłość Parshy, szczególnie wczesne dzieciństwo, jest owiana tajemnicą. Pochodzi on z bardzo dalekich stron, więc wszelkie informacje o jego przeszłości pochodzą bezpośrednio od niego samego, lub od jego kompana Racka. Z nich można poskładać informację, iż kruk został wychowany w wyższym celu, do walki ze ‘złem’.  Jednak jego motywy nie są znane. Wiadomo, że był ręką sprawiedliwości dla pewnej grupy zwierząt, która przekonywała, iż trzeba się pozbyć tych, którzy łamią zasady natury. Liczba jego ofiar jest zbyt duża. ,by ją spamiętać, mimo tego Parsha ją zna doskonale. Jednak wszystko się zmieniło, podczas jego uczestnictwa w operacji pod Osikowym Gajem. Wiadomo tylko, że gdy przybył, rodzina Racka już nie żyła, a jego towarzysz, chciał zrobić coś bardzo złego, na co kruk, prawie pozwolił. Wydarzył się wypadek, z którego cało wyszli tylko on i malec, który teraz stał się jego własnym. Parsha tego nie chciał, ale nie dało się cofnąć czasu, więc mimo początkowej niechęci i wyparcia, zrobił to, co umiał najlepiej. Przystosował się do sytuacji. Nie ważne jak twardy jesteś, jak bardzo umiesz odsunąć od siebie emocje, dzieci nas zmieniają, szczególnie w tak długim okresie czasu. Jednak jego cel pozostał taki sam, tylko motywacja uległa zmianie. Przez ten czas, ciągle szukał sposobu na złamanie klątwy. Wykorzystał wszystkie swoje znajomości, których nie było dużo oraz obronił ich przed wszystkimi wrogami, którzy weszli im w drogę. Jednak z upływem czasu, staje się to coraz trudniejsze. Dlatego, gdy nawet nikła nadzieja, zaczęła kwitnąć, wbrew swojej naturze, postanowił ją pielęgnować, zamiast zdeptać bez litości. Z tego to też powodu, zaczęła się ich prawdziwa historia.

Powiązania

Rack - To skomplikowane. Na głos mówi o nim per "Mój Młody" albo "Dzieciak" jednak myśli o nim odrobinę bliżej, choć prędzej świat się skończy niż Parsha przyzna się do przywiązania emocjonalnego.



Aparycja

Większość czasu Parsha wygląda jak normalny kruk: ociekające mrokiem pióra, lśniący ostry dziób oraz oczy pełne inteligencji. Z jednym jednak wyjątkiem, a mianowicie jego rozmiar potrafi być mylący. Najczęściej podczas codziennych sytuacji, wygląda jak bardzo duży kruk (ok. 60-75 cm wysokość, skrzydła o rozpiętości ok. 115-130cm), trudno zazwyczaj komuś, kto go nie zna zwrócić uwagę na delikatną zmianę rozmiaru. Jednak czasami potrafi także być o wiele większy, dorównując rozmiarowi wilkowi, a to nawet nie jest jego rekordowa wielkość. Bardzo rzadko jest mniejszy niż pół metra, ale zdarzyło się to kilka razy w jego życiu. Jego przenikliwe oczy, zazwyczaj są żółto mandarynkowe, jednak można w nich dostrzec iskierkę niebieskiej elektryczności. Jego błyskawice zawsze były niebieskie, jednak od czasu nałożenia klątwy,  coraz wcześniej wplata się w nie agresywny neonowy róż.


Naturalne zdolności

Zrodzony w potężnej nawałnicy, Parsha ma specjalne umiejętności, wynikające z tego, kim jest. Jak każdy przedstawiciel jego nielicznego gatunku, jest wyjątkowy na swój sposób. Parsha jednak jest jednym z najbardziej potężnych przedstawicieli swego gatunku, obecnie żyjących. Wiąże się to z faktem, iż nie jest on byle krukiem gromu, tylko Duszą Burzy, co oznacza wielki potencjał naturalnych zdolności. Przynajmniej tak powinno być normalnie, obecnie są one tylko cieniem dawnej świetności, ze względu na klątwę na nim ciążącą. Dawniej mógł przywoływać burzę na zawołanie, dziś wolałby nie próbować. Nie mówi, ile jego mocy zostało, ale wiadomo, że  wciąż potrafi wytwarzać i kontrolować, elektryczność oraz wodę (głównie mgłę/chmury) bez większych problemów. Posiada też więź z pogodą, potrafi ją przewidywać. Ma także zdolność zmieniania rozmiarów, choć to nie jest całkowicie zależne od niego, proces ten jest niezwykle skomplikowany, składają się na niego pożywienie, emocje, pogoda, fazy księżyca, temperatura itp. Ważne też jest wspomnieć, że najpotężniejszy jest podczas takowej właśnie burzy.



Klątwa

Na Parshę jest nałożona klątwa, którą dzieli z Rackiem. Są oni powiązani na wiele sposób, fizycznie, mentalnie, jak i duchowo. Nie ma żadnych szczegółów co do klątwy, jednak wiadomo, że jeśli coś się stanie jednemu, coś się stanie drugiemu. Nie mogą być zbyt daleko od siebie, z wiekiem klątwa daje się słabnąć, jeśli chodzi o dystans, jednak zaś, inne jej aspekty stają się silniejsze, takie jak osłabienie naturalnego daru kruka. Zdaje on sobie sprawę, że słabnie z wiekiem, szybciej niż powinien. Na ten moment wydaje się być stabilna, lecz nie jest to nic pewnego, szczególnie jeśli wierzyć temu, co kruk dowiedział się do tej pory.

czwartek, 27 października 2022

[08] Quest III (PD) - Imala

III -  Podbiega do Ciebie Tenbres, lojalny straznik alphy Imali i prosi o pomoc, byś podążył/a za nim. Okazuje się że alpha ma problem z 2 mglakami, które ją otoczyły i robią sobie z niej złośliwe żarty w okolicy jej groty. Pomóż jej ale uważaj. Te stworzenia są bardzo przebiegłe, znikają i pojawiają się gdzie im się podoba, musisz być szybki/ka.   // (Quest nieco przerobiony na potrzeby pisania go przez Imalę)


   Biała samica krzątała się od rana w swej jaskini. Układała jakieś kamienie i ogólnie sprzątała. To był dobry dzień. Początek wielkiego otwarcia stada, na które tak długo czekała. Chciała jedynie odreagować, swoje smutne, dotychczasowe życie, które nie niosło ze sobą niczego, poza rozczarowaniami i nieufnością. Kiedy kończyła układać i przecierać z kurzu ostatnie gładkie i piękne kamienie, usłyszała jakiś dziwny dźwięk. Zdecydowanie niecodzienny, przez co porzuciła dotychczasowe zajęcie i nastawiła uszu. Dźwięki nasilały się, więc wystawiła głowę z jaskini. Nie było widać nikogo ani niczego wokoło, więc stanęła we wlocie i wzięła głęboki wdech. Do jej nozdrzy dobiegł nieprzyjemny, nieco bagnisty zapach. Rozejrzała się uważnie i dostrzegła na skraju lasu, po drugiej stronie polany nisko uniesioną powłokę gęstej mgły.

- Cholera. - szepnęła biała. Wiedziała już doskonale, co to oznacza i spodziewała się tego, co miało nastąpić. Nie mogła zawyć po pomoc, mogła jedynie wysłać ptaki z wiadomością. Cofnęła się do swej groty i szepnęła coś do niewielkiego, kolorowego ptaka, który od razu posłuchał i wyfrunął z groty, trzepocząc skrzydłami. Samica natomiast schyliła sylwetkę i na ugiętych łapach oczekiwała swych "gości".

Po długich oczekiwaniach i wypatrywaniach, w końcu zobaczyła go. W pełni i w całej okazałości pojawił się on. Brzydki mglak, który pocharkiwał i mruczał coś, najwyraźniej komunikując się z drugim, którego Imala jeszcze nie dostrzegła. Polanę Imali, zalała bardzo gęsta, wręcz mleczno - śmietanowa mgła. Imala widziała tylko jednego przedstawiciela, a i on był rozmyty i niemalże zlewający się z otaczającą mgłą. Samica dobrze znała te stworzenia. Uczyła się o nich od maleńkości, toteż wiedziała, że unikają one otwartej walki i wolą wprowadzać swoją ofiarę w obłęd, aniżeli dać się złapać. To też nie mogła zaatakować od razu, musiała poczekać na odpowiedni moment. Mglaki robiły różne figle, próbując ją wywabić z jaskini, jednakże Imala była bardzo doświadczona w ich temacie. Tak jak przypuszczała, mglak zaczął zbliżać się niepewnie do jej groty, pragnąc sprawdzić, gdzie się podziała ich ofiara, czy może zasnęła ze znużenia, które było skutkiem ich mgły. Kiedy obślizgłą łapą dotknął ściany groty i chciał wejrzeć do środka, został niemalże od razu pozbawiony tejże łapy. Samica zadziałała szybko i skutecznie, odgryzając jego ohydną łapę. Stwór zawył z bólu, wydając przeraźliwy pisk, ponieważ Imala już trzymała go za nogę i szarpała, wściekle warcząc. Tym samym drugi mglak pojawił się u wlotu groty alphy i kiedy chciał zadać samicy potężny cios, wielkich pazurów, wtedy pojawił się obrońca. Tenbres zarżał donośnie i stratował drugiego mglaka, który z piskiem skowyczał, deptany ciężkimi kopytami ogromnego ogiera. Samiec chwycił zębami drugiego mglaka z jaskini i robiąc potężny zamach, wyrzucił delikwenta poza obręb polany, rżąc przy tym donośnie i nerwowo. Samica również wybiegła z groty i rzuciła sie do gardła, stratowanego mglaka. Zabiła go, bez skrupułów. Podniosła głowę i spojrzała na przyjaciela.

- Tenbresie, mój kochany i wierny obrońco. Poraz kolejny dziękuję Ci za pomoc.

- Zawsze do usług moja Pani. - ukłonił się, a jego ognista grzywa, przygasającym blaskiem, opadła mu na oczy. Potrząsnął nieco głową, by coś widzieć. - Ten drugi, powinien wyciągnąć wnioski i opowiedzieć kolegom, że nie warto niepokoić naszej przyszłej alphy.

- Oh Tenresie, jeszcze nią nie jestem, ale jak już nią zostanę, czy nadal będziesz mnie bronił?

- Oczywiście! Zbyt mocno przywiązałem się do tej roli, by Cię zostawić Panno Imalo. Obiecałem to Twojemu ojcu i dotrzymam słowa, po kres mych dni, czyli jeszcze bardzo długo.

- Wspaniale jest mieć takiego strażnika. - Biała otarła się o nogi ogiera i posłała mu serdeczne spojrzenie.

Ogier traktował ją trochę jak swoją córkę lub młodszą siostrę, o którą trzeba dbać i strzec jej życie przed istotami, które zagrażały jej życiu. Obiecał to Silje i Roy'owi, których bardzo cenił w czasach, gdy przyjęli go do stada strażników. Ogier włożył na swój grzbiet ciało mglaka i odbiegł, by wynieść je na bagna, tam, gdzie jego miejsce, jako przestrogę dla innych odważnych i szukających zaczepki przedstawicieli ich gatunku. Imala natomiast wróciła do swojej groty, by jak gdyby nigdy nic, zająć się ponownie swoimi porządkami.


Słowa: 650

PD: + 325 +450 PD -->  (775/3500PD)

poniedziałek, 10 października 2022

[07] "Nakręć swój los"

POZIOM: 2 (50/1600PD) (0/100 PM)

____________________________________________________


Imię  -  BLU

Płeć: Samiec
Wiek: 6 wiosen
Hierarchia: Szpieg i Zielarz.

                                                                Gatunek: Smocza Jaszczurka

(Autor)

                                                                                 Aparycja:  

Wygląda jak smok, tyle że rozmiaru kieszonkowego. Jest maleńką jaszczurką o wyglądzie bardzo zbliżonym do smoka, ponieważ posiada również skrzydła. Nietypowo jak na smoka, ma bardzo długi ogon, który często sunie po ziemi tuż za nim, ale jeśli chce, to potrafi go dobrze wykorzystać, np do wspinaczek, balansu ciała lub do oplecienia czegoś lub kogoś. Kolor jego ciała przeplata się od delikatnie kremowego po odcienie czerwieni. Ma charakterystyczny niebieski "grzebień" Ciągnący się po grzbiecie od głowy po sam ogon, który jest delikatnie opierzony, sprawiając wrażenie, jakby był złożony  maleńkich piórek.


                                                                                Charakter: 

Ta mała jaszczurka skrywa w sobie prawdziwe pokłady radości. Wszędzie gdzie się pojawi, niesie za sobą dobry humor. Jest łagodny i bardzo towarzyski. Uwielbia poznawać nowe istoty i darzy je niemal natychmiast swoją uwagą i poświęca dla każdego mnóstwo czasu. Agresja i nienawiść to jego przeciwieństwa. Samiec szuka pokoju na ziemi i dobra. Bardzo chciałby znaleźć miejsce, dla którego warto będzie żyć i w którym będzie mógł się zestarzeć i chyba właśnie je znalazł. Lubi, gdy miłość szerzy się wśród istot mu bliskich. Nigdy nie atakuje pierwszy i nie chętnie walczy. Jednak gdy widzi, że jego rodzinie dzieje się krzywda jest w stanie za nich zginąć.
Potrafi znaleźć przyjaciela w każdym, kto tylko mu na to pozwoli. Jest dobrą duszą każdego miejsca, w którym się znajduje.

Historia:  

Przyszedł na świat w odległej krainie. Jego Matka jeszcze z jajami została schwytana przez ludzkie plemię i uwięziona, więc Blu przyszedł na świat w bardzo niekorzystnych dla niego warunkach. Już jako maleńkie pisklę został sprzedany i wędrował po świecie od kupca do kupca, ucząc się jedynie, że dwunogi nie niosą ze sobą niczego dobrego. W końcu udało mu się uciec, kiedy to podczas kolejnej podróży pociągiem wziął sprawy w swoje małe łapki i wraz z kilkoma ptakami zaplanowali ucieczkę idealną. Ptaki poszybowały z nim daleko i odstawiły w smoczej jamie. Blu spędził kolejne lata w towarzystwie ogromnych pobratyńców. - prawdziwych smoków. Nauczył się od nich najważniejszych smoczych spraw, po czym uciekł, bo nie czuł się wśród olbrzymów dobrze. Nie potrafił latać i bał się spróbować, co też skreślało go z listy szanowanych osobników. Plątał się kolejne lata po dżunglach i lasach, szlifując sztukę przetrwania. W końcu zatrzymał się na kolejne lata, ponieważ złapał kontakt z pewną niezwykłą wilczycą. Była również ogromna, ale opowiedziała mu sporo o lesie, w którym się znalazł. Po pewnym czasie jednak został odesłany przez nią do białej wilczycy o imieniu Imala, która miała przyjąć go do stada, o ile zgodziłby się zostać w nim na zawsze i strzec ich tajemnicy. Tak też się stało. Blu odnalazł Imalę i szybko złapał dobry kontakt z mieszkańcami tajemniczego lasu.


Cele życiowe:

 Pragnie stać się Strażnikiem Drzewa Istnień, by godnie  dożyć sędziwego wieku. Oprócz tego bardzo chce mieć rodzinę i przyjaciół, dlatego wieczny samotnik odważył się dołączyć w to miejsce.

Cechy charakterystyczne:

>  Nie potrafi latać, choć ma skrzydła i bardzo boi się tego uczyć.
>  Nie jada mięsa, twierdzi że surowe mu nie smakuje. Żywi się owocami i robakami.
>  Z trudem, ale potrafi wykrzesać z siebie niewielką ilość ognia.
>  Jego imie ma związek z niebieskim grzebieniem. jego rodzeństwo miało grzebienie w innych kolorach i według tego były nazywane.

Theme:

^Chętny na grę pod KP zawsze!^

niedziela, 9 października 2022

[06] WIELKIE OTWARCIE

 Mamy zaszczyt, poinformować że ten dzień nastąpił.

Dnia 10.10.2022r. - Otwieramy HOG2, który jest kontynuacją i wielką reaktywacją naszego poprzedniego dzieła HOG.

                                              Oferujemy: 

  • Dobrą fabułę, która była latami dopinana w pierwszej części naszej historii.
  • Wspaniałe, malownicze tereny, w których nie brakuje mrocznych zakątków.
  • Zdobywanie punktów Doświadczenia, potrzebnych do podbijania poziomu postaci oraz Punktów Magii, niezbędnych do nauki umiejętności magicznych.
  • Liczne Questy, które będą nagradzane punktami PD i PM (póki co dostępne są po 3 z każdego rodzaju)
  • GRA która będzie toczyła się głównie na czacie discord, oraz pod waszymi KP. Ilość komentarzy pod KP jest zawsze w cenie, pamiętajcie!
  • Pisać oraz publikować swoje opowiadania może każdy. Wystarczy w zakładce "DOŁĄCZ" podać swojego gmaila. Wysyłamy zaproszenie do współtworzenia naszego bloga. Tym samym stajecie się członkami HOG2.
Nasze NPC'ty oraz alphy już czekają na nowych członków


Gwarantujemy znakomitą zabawę, jak za starych dobrych czasów, kiedy to królowały stada oparte o grę na czacie oraz tajemniczy klimat minionych lat (2008 - 2014)


Czekamy na wasze maile w komentarzach w zakładce "DOŁĄCZ"



niedziela, 2 października 2022

[05] „Przeszłości nie da się zmienić. Jednak przyszłość zależy już tylko od nas..."

POZIOM: 5 (350/3500PD) (0/100 PM)

________________________________________________________


By Lhuin

**Imię**  Cataleya 
**Wiek**  6 wiosen 
**Płeć**  Wadera
**Gatunek**  Wilk
**Hierarchia**  Samica Betha, medyk, uczeń maga wody.
**Pochodzenie**  Przybyła z krajów, gdzie króluje słońce, a zima to coś wyjątkowo rzadko spotykanego.
**Powiązania**
Rodzice - Roy (nie żyje) & Aithne (nie żyje 
Rodzeństwo  - Imala (Przyrodnia siostra) 
Macocha- Silje Selun 



**Wygląd**
Ponoć przypomina swego ojca. Jest dość niska jak na swój gatunek, ale nie odbiega to jakoś bardzo od normy. Z budowy dość szczupła o długich i cienkich nogach jak u ojca. Sierść w różnych odcieniach szarości z elementami czerni na łapach, ogonie, uszach, pysku i szyi. Oczy o barwie intensywnego granatu tak jak jej matka. Te anegdotę usłyszała od swojego opiekuna. I w sumie tyle, jeśli chodzi o znaki szczególne.

**Charakter**
Cataleya to wilk, który przejawia nutkę cech samotnika. Nie stroni całkowicie od towarzystwa, jednak najlepiej czuje się w mniejszej ilości zwierząt. Miewa też chwile, gdy potrzebuje pobyć sama. Wtedy zaszywa się w swojej jaskini i poświęcała się bez reszty nauce, gdyż Silje jej nie rozpieszcza. Jest istną oazą spokoju, ale to nie do końca tak, jak by się wydawało. Tłumi w sobie emocje i w pewnym momencie musi dać im upust, by nie wybuchnąć, ale spokojnie ma nad tym kontrole. Nie lubi kłótni i siłowych rozwiązań, woli rozwiązywać sprawy pokojowo, o ile to możliwe w danej sytuacji. Kocha poszerzać swoją wiedzę i to, nie tylko w swoich ulubionych dziedzinach. Na początku może wydawać się trochę wycofana, ale należy dać jej chwile i nabiera tempa. Cataleya uwielbia ożywione rozmowy, pośmieje się z ciekawego żartu, a jak wiążą ją z kimś bliższe relacje, to się nawet powygłupia. Ma bardzo otwarty umysł, dla niej nie ma tematu tabu, ani w rozmowie, ani w żarcie. Ma jednak szacunek dla swojego rozmówcy i jak tylko dasz znać, że dany temat ci nie leży, ustąpi. Można powiedzieć o niej, że ma pewne predyspozycje do bycia pedantką. Od siebie wymaga bardzo dużo, daną czynność zakończy, gdy uzna wynik za zadowalający. W końcu mawiają: najpierw wymagaj od siebie, potem od innych. Ma pewną wadę, jest szczera do bólu i powie to, co myśli bez ogródek. Woli boląca prawdę niż ładne kłamstwo. Nie toleruje oszustwa, zdrady i braku lojalności. Okaż którąś z tych cech względem nich, a trudno będzie jej ponownie ci zaufać. Ma pewna ciekawą cechę, nie umie długo martwić się/przeżywać, tym co już było. Oczywiście przeżywa niepowodzenia, ale gdy weźmie się już w garść, to spływa to po niej jak po kaczce. Stało się i tyle, po co wracać do tego? Jednak nie oznacza to, że nie umie wyciągać z tych sytuacji wniosków i ich wykorzystać.

**Historia**
Cataleya nie lubi zbytnio rozmawiać o swej przeszłości. Uważa, że jej przeszłość to same nudy i stare dzieje. Jej historia zaczęła się, gdy po ukończeniu zaledwie kilku miesięcy matka zmarła na dziwną chorobę, a ojciec zniknął w dziwnych okolicznościach na jednej ze swoich misji. Nie miała rodzeństwa, więc potencjalnie została sama jak palec. Jednak nie do końca, bo miała wspaniałe stado, które traktowało ją jakby była córka każdego z nich, a także opiekuna, przyjaciela Roya. Ten obiecał mu zająć się nią, choćby nie wiadomo, co by się działo. Przebolała utratę rodziców dzięki ich życzliwości i wspólnocie, jaką z nimi odczuwała. Żyła spokojnie do ukończenia 5 roku życia. Jednak pewne wydarzenie spowodowało ciąg przyczynowo skutkowy i przewróciło jej świat do góry nogami, a mianowicie powrót Roya. Myślała, że nie żyje, więc jakież było jej zdziwienie, gdy zobaczyła go całego i zdrowego. Nie nacieszyła się nim za długo, jednak udało im się szczerze porozmawiać. Choć było to za mało by mogli nadrobić stracony czas, to jednak dało im to jakąś podstawę ku złapaniu jakiegoś kontaktu między nimi. Po kilku dniach Roy ostrzegł córkę, że kolejnej nocy musi uciec z watahy, ponieważ o świcie zacznie się tu rewolucja i nie chce stracić ponownie córki. Cataleya zbuntowała się temu pomysłowi, ale ojciec skutecznie ją przekonał. Roy zlecił ktosiowi, aby zaprowadził Cataleye do stada zwanego HOG i tak też się stało. Po dotarciu na miejsce poznała swoją dalszą rodzinę, jednak nawiązanie z nimi kontaktu nie przyszło jej łatwo. Po upływie pewnego czasu oraz wsparciu Ktosia udało udało jej się nawiązać dobry kontakt z Imalą i jako taki z Silje Selun. Dodatkowo dzięki swej nieugiętości i zaangażowaniu została uczennicą Silje, a z czasem ta zaczęła traktować ją nawet jak własną córkę, choć nie była względem niej zbyt wylewna. Gdy została już oficjalnym członkiem HOG, Ktoś, upewniwszy się, że Cataleya da już sobie radę sama, postanowił wrócić i zorientować się jak się sprawy mają z Royem. Po upłynięciu kilku miesiącach życia w stadzie czuła się już jak w domu. Razem z Imalą postanowiły przywrócić dawna świetność HOG.


**Umiejętność**
Gdy dołączyła do stada, jej umiejętności ograniczały się do zasad pierwszej pomocy. Jednak po ciężkich i żmudnych naukach Silje Selun jej umiejętności medyczne znacznie wzrosły. Obecnie bez problemu jej poziom wiedzy w dziedzinie zielarstwa oraz medycyny można określić na dość wysoki. Po matce odziedziczyła zdolność magii wody, ale jest ona na bardzo niskim poziomie. Matka zmarła za nim mogła czegokolwiek ją nauczyć, a potem nie ćwiczyła sowich umiejętności uznając je za mało ważne.


***Opowiadania Fabularne***
*
*

_________________________________________________________________________________

Jestem chętna na wszelkie powiązania i wątki pod KP! 
KP może ulec zmianie.